Podstawą każdego udanego wypieku jest biszkopt. Bez niego żadne ciasto czy tort nie może się udać – tworzy on bazę, którą przekłada się później warstwami kremu, galaretką lub samymi owocami czy czekoladą. Kombinacji jest mnóstwo, a ograniczeniem wyłącznie wyobraźnia. Należy jednak pamiętać o tym, że ostateczny smak wypieku nie będzie zależeć wyłącznie od jego pojedynczych warstw – spory wpływ wywrze na niego także nasączenie biszkoptu. No to czym nasączyć biszkopt, by nadał on ciastu wyjątkowego smaku, aromatu i przyjemnej struktury? Ile go użyć, aby wypiek był wilgotny, ale jednocześnie niezbyt mokry?
Dla wprawnego cukiernika nasączanie biszkoptu jest tylko czystą formalnością. To akurat bardzo prosty etap przygotowywania wypieków, który można przeprowadzić w przeciągu kilku minut. Wystarczy dysponować odpowiednimi narzędziami. A nawet one nie są specjalnie skomplikowane czy wymyślne. Aby skutecznie i równomiernie nasączyć cały biszkopt, warto mieć przy sobie: łyżkę, butelkę, spryskiwacz oraz większy pędzelek wykonany z silikonu. Są to stosunkowo tanie gadżety, w które zawsze można się zaopatrzyć. Przydadzą się one nie tylko podczas nasączania biszkoptu, ale także przy przygotowywaniu innych elementów dań – niekoniecznie nawet tych słodkich.
Przeważnie do nasączania biszkoptu wykorzystuje się poncz – może on zawierać alkohol, ale nie musi. Ważne jest jednak, by zastosować odpowiednią jego ilość. A co kryje się pod tą nieoznakowaną miarą? To oczywiście zależy i to od paru kwestii. Ilość ponczu należy dostosować na pewno do preferencji kulinarnych osób, które będą go spożywać, ale również i do składników, które znalazły się już w cieście. Chociażby w Ameryce bardzo często przygotowuje się wypieki zawierające ogromną ilość tłuszczu. Jako że same w sobie są one bardzo mokre, nie trzeba, a wręcz nie należy nasączać ich dużą ilością ponczu. Skończyłoby się to tym, że z ciasta wyszedłby nieapetyczny i kiepsko wyglądający zakalec.
W naszym kraju mamy jednak zupełnie inne zwyczaje kulinarne. Oczywiście Polacy chętnie używają tłuszczu w trakcie gotowania i potrafią go dodawać dosłownie do wszystkiego, ale w przypadku ciast pozostajemy akurat daleko w tyle za Anglikami. Nasze tradycyjne biszkopty są raczej dość suche. Te, które stają się później bazą dla tortów, przeważnie w ogóle nie zawierają dodatkowego tłuszczu. Jest to równoznaczne z tym, że trzeba je solidnie nasączyć, by były smaczne. W takim przypadku warto więc zastosować większą ilość ponczu i następnie sprawdzić, czy dawka jest wystarczająca, by przy następnym pieczeniu nie popełnić tego samego błędu.
A czym nasączyć biszkopt? Możliwości jest tutaj całe mnóstwo
Bardzo tradycyjnym roztworem przeznaczonym do nasączania biszkoptów jest ten przygotowany wyłącznie z trzech składników – wody, cytryny i cukru. Wszystkie z nich należy wymieszać ze sobą w odpowiednich proporcjach. Oczywiście cukier należy wcześniej rozpuścić lub dodać go do ciepłej wody, a z cytryny wycisnąć cały sok. Jeżeli natomiast tort ma być podawany na przyjęciu dla osób dorosłych, warto nasączyć jego warstwy ponczem alkoholowym. Tak naprawdę można go przygotować w ciągu kilku sekund. Wystarczy rozcieńczyć ulubiony likier w niewielkiej ilości wody i polać nim masy.
Nie każdy poncz pasuje jednak do każdego ciasta. W wypiekach wszystko musi pięknie ze sobą współgrać – jeżeli rzeczywiście mają one zachwycać swoim smakiem, nic nie może znaleźć się w nich z przypadku. Warto więc zwrócić uwagę na to, co takiego pojawiło się już w cieście. Jeżeli natomiast nie ma się zdolności do łączenia ze sobą różnych smaków, najlepiej pójść w klasykę i zdecydować się na przygotowanie ponczu z cytryny, wody i cukru. Czasami warto jednak pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa. Poncz o smaku kokosowym może niesamowicie podkreślić smak truskawkowego tortu.
Nie ma nic smaczniejszego od domowych wypieków, dlatego od czasu do czasu warto przygotować je dla siebie, rodziny bądź znajomych. Aby tworzyć efektowne ciasta, należy opanować sztukę nasączania biszkoptów do perfekcji.
